Wrzućmy do kotła ciekawą fabułę, nagłe zwroty akcji, bohatera o skomplikowanej osobowości i międzynarodową aferę. Wymieszajmy wszystkie składniki, a otrzymamy świetny, klimatyczny serial, od którego nie sposób się oderwać. Tabu wciąga, intryguje i zachęca do pochłaniania kolejnych sezonów.
Spis treści
Główny bohater główną atrakcją
James Keziah Dalaney – brutal, ryzykant i wichrzyciel. Zuchwale kradnie diamenty, wywołuje skandale i włóczy się nocami po mrocznych ulicach miasta. Bezwzględnie mści się na wrogach, ucieka przed zbrodniami z przeszłości i sprzymierza się z londyńskimi opryszkami. Wypowiada wojnę brytyjskiej koronie i Kompanii Wschodnioindyjskiej, sprzeciwiając się sprzedaży rodzinnego biznesu. Pragnie zbudować własne imperium handlowe i przy okazji staje się ważnym graczem w starciu dwóch mocarstw. Para się czarami i ma na koncie kazirodczy romans. W dodatku w jego rolę wciela się małomówny Tom Hardy, który nie dość, że zachwyca umiejętnym aktorstwem, to jeszcze zaspokaja estetyczne potrzeby żeńskiej części widowni.
Mroki XIX-wiecznego Londynu
W miarę rozwoju akcji wędrujemy wraz z bohaterami do kolejnych zadymionych spelun, zaglądamy do ciemnych zaułków, posępnych domostw i cuchnących doków. Klimat serialu tworzy przede wszystkim mroczna, nieco obskurna scenografia imitująca XIX-wieczny Londyn. Wizji zamglonego, nieprzyjaznego i brudnego miasta dopełniają kadry wypełnione niezbyt apetycznymi twarzami zakapiorów z uzębieniem mocno nadwątlonym przez próchnicę, rozmazanym makijażem prostytutek i puchnącymi zwłokami. Warto docenić wspaniałe zdjęcia, wprawną i dobrze przemyślaną pracę kamery oraz kostiumy wykonane z olśniewającą dbałością o szczegóły.
Mistrzowie drugiego planu
Niewątpliwym atutem Tabu są barwne postacie drugoplanowe. Zilpha, siostra-kochanka Jamesa, ma niepokojąco smutne spojrzenie i drzemie w niej bliżej nieokreślony mrok. Nonszalancka Lorna Bow, aktorka o silnym charakterze i ujmującym sposobie bycia, potrafi nieźle namieszać w fabule. Jednak prawdziwą gwiazdą, niemal dorównującą głównemu bohaterowi, jest chemik-kobieciarz, przezabawny dr George Cholmondeley. Razem z Jamesem kradnie, oszukuje i otwiera nielegalną manufakturę. Każda z postaci może pochwalić się ciekawą osobowością, w dodatku wnosi do scenariusza mnóstwo ożywczej energii.
Czary-mary
Serial o mrukliwym awanturniku bezczelnie manipulującym wysoko postawionymi politykami to nie tylko zwroty akcji i ciekawy pomysł na scenariusz. Produkcja zawiera również sporą dawkę mistycyzmu i aury niesamowitości. Dalaney, poszukując prawdy o sobie samym i pragnąc poznać losy zmarłej matki-Indianki, zajmuje się złowieszczymi praktykami magicznymi, przywodzącymi na myśl voodoo. Smaruje twarz barwnikami przywdziewając maskę szamana, wchodzi w hipnotyczny trans, wszędzie rozsypuje kolorowe proszki. Nawiedza w nocy siostrę, igra z siłami nieczystymi. Tabu porusza się na granicy jawy i snu, przeraża wizjami rodem z koszmarów, magnetyzuje i upaja. Jednak to nie elementy metafizyczne napawają największym lękiem, lecz obraz brudnego, niebezpiecznego miasta toczonego przez przestępczość i odrażające dewiacje. Świat serialu perfekcyjnie pokazuje, że w to właśnie w pragmatycznych i wyrachowanych realiach drzemią prawdziwe bestie.
Tabu umiejętnie operuje tajemnicą i niedopowiedzeniem. Widz nie otrzymuje na tacy gotowych rozwiązań, a twórcy scenariusza nie uciekają się do banałów i spełniania życzeń odbiorcy. W rezultacie możemy cieszyć się dopracowaną, zachwycającą wizualnie i fabularnie produkcją, uważnie śledząc następne epizody.
0 komentarzy