Trudno przecenić wartość naszych ulubionych seriali. Często wciągają mocniej niż dobra książka, mają przewagę nad filmami, bo można cieszyć się nimi znacznie dłużej. Wiele z nich cieszy się wyjątkową popularnością wśród żeńskiej części publiczności – czasami bez względu na to, czy twórcy mieli zamiar stworzyć klasyczne seriale dla kobiet. Poniżej przedstawiamy krótkie zestawienie (naszym zdaniem) wartych uwagi seriali, z którymi bezsenną noc spędziła już niejedna przedstawicielka płci pięknej.
Spis treści
Seriale dla kobiet
Gotowe na wszystko
Opowieść o przyjaciółkach z Wisteria Lane od razu skradła serca fanów – i trudno się dziwić, bo takie seriale dla kobiet są po prostu skazane na sukces. Już odcinek pilotowy tego serialu przyciągnął przed ekrany rzesze widzów i mimo zmiany pierwotnego zamysłu na historię przebojowych przyjaciółek, nie stracił na oglądalności. Mimo że każdy sezon obfitował w serię zbrodni, nieszczęśliwych wypadków i mniejszych lub większych tragedii, uwagę widzów przykuwała bardziej różnorodność charakterów głównych bohaterek. Z wielką przyjemnością oglądało się niezdarną Susan (Teri Hatcher), perfekcyjną Bree (Marcia Cross), temperamentną Gabrielle (Eva Longoria) i zdecydowaną Lynette (Felicity Huffman).

Źródło: RON TOM/ABC
Seks w wielkim mieście
Serial ten kojarzymy przede wszystkim jako produkcję łamiącą tabu. Początkowo szokujący, teraz uważany jest tylko za szczery. Bez skrupułów opowiada o tym, jak naprawdę wygląda życie przeciętnej mieszkanki Nowego Jorku. Nikt nie ukrywa tu chęci pięcia się po szczeblach kariery, nikt nie spuszcza zasłony milczenia na problemy rodzinne, nikt nie kryguje się z emocjonalnymi kłopotami i nie oszukuje się w kwestii potrzeb fizycznych młodej, zdrowej kobiety. Porusza więc wszystkie kwestie, które do teraz nie mieszczą się w głowach wielu ludzi – choć serial ujrzał światło dzienne z końcem lat dziewięćdziesiątych, wciąż jest na czasie. Nagrywanie perypetii Carrie Bradshaw (Sarah Jessica Parker), która do teraz uważana jest za ikonę stylu, Samanthy (Kim Cattrall), Mirandy (Cynthia Nixon) i Charlotte (Kristin Davis) zakończyło się w 2004 roku, ale przywiązanie widzów do nowojorskich przyjaciółek było tak wielkie, że serial doczekał się „kontynuacji” w formie dwóch filmów. I choć od czasu nagrania ostatnich scen na planie „Seksu w wielkim mieście” minęło już dużo czasu, trudno znaleźć seriale dla kobiet na miarę tego hitu.

Źródło: Glamour
Przyjaciele
Trudno określić ten serial mianem „babskiego”, ale można pokusić się o stwierdzenie, że większość jego odbiorców to jednak kobiety. Przede wszystkim młode kobiety, które przekroczyły już próg dorosłości, a ten okazał się dość wysoki i przy tym się o niego potknęły. Do tego zmagają się z typowymi dla tego wieku problemami sercowymi – dokładnie tak jak serialowe Rachel (Jennifer Aniston), Monica (Courteney Cox) i Phoebe (Lisa Kudrow). Przyjaźnie kobiece, przyjaźnie damsko-męskie, związki, praca i niezliczone próby odnalezienia się w niekoniecznie życzliwym świecie – wszystko to okraszone dużą dawką humoru i przyprawione momentami wzruszeń.

Źródło: Cosmopolitan
Duma i uprzedzenie
Niech pierwsza rzuci kamień ta, która nigdy nie uległa czarowi Colina Firtha! Odgrywający rolę Fitzwilliama Darcy brytyjski aktor nie jest jednak jedynym powodem do obejrzenia miniserialu powstałego na podstawie jednego z najważniejszych dzieł Jane Austin. Serial wzbudza tyle samo wzruszenia co słowo pisane, a może nawet więcej. Na szczególną uwagę w serialowej adaptacji zasługuje przede wszystkim bezbłędna stylistyka i nienaganne kostiumy, nagrodzone zresztą w latach dziewięćdziesiątych w pełni zasłużoną statuetką BAFTA. Choć minęło wiele lat od produkcji tej wersji „Dumy i uprzedzenia”, znaki czasu nie stanowią przeszkody do tego, by roić sobie uprzedzenie do jego obejrzeina. Wspomniany miniserial jest doskonałą opcją na wieczór dla tych pań, które mają w sobie romantycznego ducha i po cichu tęsknią do czasów, kiedy nawet krótki spacer z mężczyzną był emocjonujący (z takim gościem jak Darcy to też nic dziwnego).

Źródło: Digital Spy
Wielkie kłamstewka
Jeśli pierwsza pozycja naszego zestawienia była według Ciebie warta uwagi, to ta również będzie. Schemat w zasadzie jest podobny: niewielkie miasteczko, przeciętne życie przeciętnych ludzi. Na pierwszy plan wysuwa się ponownie przyjaźń między głównymi bohaterkami i niewyjaśnione intrygi (klasyczny przepis na seriale dla kobiet), ale w zupełnie innym wydaniu niż w przypadku „Gotowych na wszystko”. O ile historie z Wisteria Lane bywały mroczne, w serialu tym dominował wspaniale wysmakowany humor i – mimo wszystko – ciepło amerykańskiego przedmieścia, tak w „Wielkich kłamstewkach” utrzymany jest zgoła inny nastrój.

Źródło: ABC News
Parks and Recreation
Choć serial ten nie jest typowym tworem dla kobiet, a raczej komediową produkcją na miarę „The Office”, trudno odmówić mu żeńskiego pierwiastka. Główna bohaterka, Leslie Knope (Amy Poehler), jest prawdziwie niepoprawną optymistką i naprawdę zaraża swoją energią. Jej determinacja i umiejętność stawiania sobie ciągle nowych celów są inspirujące. Niemniej uskrzydlający jest fakt, że Leslie, mimo swojej nieznośności, nieporadności i spotykania większej ilości przeszkód i upokorzeń, niż można by było to sobie wyobrazić, wciąż otacza się grupą przyjaciół, ma u boku kochającego mężczyznę (Adam Scott) i spełnia się zawodowo. A czy nie o to chodzi nam wszystkim?

Źródło: NME
Wentworth. Więzienie dla kobiet
Każda z nas na jakimś etapie życia doświadczyła tego, że kobiety bywają bezwzględne i bez najmniejszego problemu potrafią stworzyć środowisko, w którym trudno jest się odnaleźć. A kiedy grupa kobiet znajdzie się za kratkami, zaczyna obowiązywać jedna zasada: nie ma żadnych zasad. W tym serialu na próżno szuka się kobiecości, delikatności i wdzięku. Sceny więzienne są takie, jak na więzienie przystało – surowe i brutalne. Ten chłód więziennej celi, zaserwowany w formie serialu z taką obsadą (w głównych rolach m.in. Danielle Cormack, Nicole Da Silva, Kris McQuade i inne doskonałe australijskie i nowozelandzkie aktorki) jest dla widzów wyjątkowo orzeźwiający.

Źródło: Dailymotion
Wikingowie
To chyba najmniej oczywista pozycja w całym zestawieniu, warto jednak zwrócić na nią uwagę. Serial powstał we współpracy z historykami i znawcami skandynawskiej kultury. Jest więc całkiem akuratnym odzwierciedleniem niegdysiejszych realiów. To, co jest w nim naprawdę ciekawe, to fakt, że ze strony kobiet można spodziewać się równie wielkiej siły (psychicznej i fizycznej), co ze strony mężczyzn. Dzielne tarczowniczki, które według doniesień historyków naprawdę kiedyś walczyły u boku mężczyzn, dają współczesnym kobietom zupełnie inne spojrzenie na same siebie i łamią stereotyp o tym, że płeć piękna to też słabsza płeć. Charyzma Lagerthy (Katheryn Winnick), urodzonej w rodzinie rolników, a zajmującej ostatecznie tron w Kattegat, jest prawdziwie inspirująca. Dobrze jest przyjrzeć się działaniom kobiet z „Wikingów”, ale tak nawiasem mówiąc, lubimy też rzucić okiem na panów 😉

Źródło: Blasting News
A jakie są wasze ulubione seriale dla kobiet?
ja chcę obejrzeć wielkie kłamstewka, ale się coś zabrać nie mogę 😛