Serialoholizm to zajęcie na cały etat i to bez żadnej przerwy wakacyjnej. Doskonale zdają sobie z tego sprawę najpopularniejsze portale streamingowe, a ich lipcowa ramówka z pewnością przyciągnie do szklanego ekranu masę spragnionych emocji widzów. Zobaczcie, co Netflix i HBO GO przygotowali dla abonentów w pierwszym miesiącu wakacji.
Lipiec pod znakiem głośnych powrotów seriali Netflixa
Netflix sezon letni rozpoczyna z wysokiego „C”. Już 4 lipca do biblioteki zostanie dodany trzeci sezon Stranger Things. Dzieło stworzone przez braci Dufferów dla amerykańskiego giganta powraca do fanów po niespełna dwóch latach przerwy. Fabuła serialu opowiada o tajemniczym zniknięciu dwunastoletniego Willa Byers’a, które tylko zapoczątkowało serię dziwnych i niebezpiecznych wydarzeń trapiących mieszkańców miasteczka Hawkins. Czym tym razem zostaną zaskoczeni widzowie? Tego nie wiemy, natomiast wiadomo już, że w trzecim sezonie nie poznamy rozwiązania całej historii. Twórcy hitu Netflixa oficjalnie zapowiedzieli czwarty sezon. Czy będzie on finałowym? Tego również nie wiadomo.
Wytrwały serialoholik osiem odcinków nowego sezonu Stranger Things będzie w stanie obejrzeć w nieco ponad 24 godziny. Netflix swoim abonentom dał jednak nieco więcej czasu, ponieważ premiera kolejnego hitu została zaplanowana dopiero na 19 lipca. Wówczas widzowie doczekają się trzeciej odsłony hiszpańskiego Domu z Papieru. Załoga błyskotliwego Profesora dopięła swego i wyprowadziła z madryckiej mennicy miliony euro – czas na ucieczkę przed wymiarem sprawiedliwości! Podobnie jak w przypadku Stranger Things, tak i dla fanów Domu z Papieru twórcy przygotowali bardzo dobrą wiadomość. Jedna z najpopularniejszych produkcji Netflixa także doczeka się czwartego sezonu!
Definitywne zakończenie fabuły przygotowano dla fanów Orange is the New Black. Siódmy sezon komediodramatu to pożegnanie z Piper Chapman i jej więziennymi koleżankami. Jego premierę zaplanowano na 26 lipca i wówczas dowiemy się, która z osadzonych na zawsze opuści mury więzienia w Litchfield. Netflixowy lipiec zapowiada się naprawdę ekscytująco.
Kolejny klasyk udostępniony przez Netflixa
Najpierw byli kultowi już Przyjaciele, potem w Netflixie pojawił się serial Jak poznałem Waszą matkę, a w lipcu do biblioteki amerykańskiego giganta trafi komplet dwunastu sezonów niezwykle popularnego sitcomu Teoria wielkiego podrywu. Największy portal streamingowy na świecie konsekwentnie stawia na odświeżanie serialowych klasyków i tym z pewnością kupuje rzeszę widzów chcących powrócić do produkcji swojej młodości. Tego typu seriale to także łakomy kąsek dla nastolatków, którzy fabułę kultowych seriali znali do tej pory jedynie z opowieści rodziców lub nieco starszych znajomych.
Ramówka Netflixa robi wrażenie. Jak wypada ich największy konkurent
Na początku czerwca HBO zakończyło emitowanie niekwestionowanego hitu, czyli serialu Czarnobyl. W lipcu podobne wrażenie na abonentach portalu ma zrobić serial Gösta. To pierwszy serial HBO Europe, który w całości został wyprodukowany w Szwecji. Materiał reżyserii Lukasa Moodyssona to słodko-gorzka opowieść o początkującym psychologu dziecięcym. Fabuła opowiada o trudnych początkach praktyki zawodowej chłopaka. Premiera serialu odbyła się 1 lipca.
Całkowicie nową produkcją w lipcowej ramówce HBO GO będzie również serial Na cały głos, w którym postać pierwszoplanową odegra Russel Crowe. Australijski aktor wcieli się w rolę nieżyjącego już wieloletniego szefa stacji FOX News, który był jedną z najbardziej wpływowych osób amerykańskich mediów i polityki. Również premiera tego serialu odbyła się 1 lipca. W pierwszym miesiącu wakacji abonenci HBO GO doczekają się także nowych sezonów serialu Rozwód, który na platformie można oglądać już od dziś. Premierowe odcinki czekają również dla fanów narkotykowego Los Angeles w serialu Snowfall. Dalsze losy opowieści o narkotykowej fali w mieście aniołów będziemy mogli obejrzeć już od 11 lipca.
Lipcowa ramówka zarówno Netflixa, jak i HBO GO z pewnością nie zalicza się do niezwykle popularnego sezonu ogórkowego, z którym zazwyczaj mamy do czynienia w okresie wakacyjnym. Dajcie nam znać, na którą produkcję najbardziej czekacie w lipcu!
0 komentarzy