Szalona wielbicielka wszystkiego co na ekranie (oczywiście w niewielkich granicach rozsądku). Jeżeli Lucyfer zaproponował by jej zejście do piekieł z pewnością by się zgodziła. Nie ukrywa także, że fajną sprawą byłoby przejść się z Elą po Buckingham Palace, albo zaszaleć z Fifi na jakiejś imprezce, bo widać, ze gościu wie co to dobra zabawa. Nie odmawia także jedynego w swoim rodzaju Netflixowego kina hiszpańskiego, dla którego dała by się pokroić. Marzy usiąść kiedyś na kanapie w Central Perk, koło niezastąpionych jej zdaniem Przyjaciół.