Halloweenowe DIY na ostatnią chwilę – czyli Serialowe „Zrób to sam(a)”

j
}

Data: 30 października 2019

a

Kategorie: Plac zabaw / Publikacje

Halloween już jutro, czasu na przygotowanie stroju coraz mniej, a wcale nie macie ochoty na wycieczki po lumpeksach lub wypożyczalniach na ostatnią chwilę? Zresztą, jakie wycieczki, najpierw trzeba mieć koncepcję…  Jednak od czego macie nas, serialomaniaków? Serialowy przybywa z halloweenową pomocą! To co, zaczniemy od najbardziej niskobudżetowych propozycji do it yourself na ostatnią chwilę?

Wiedźmin – miecz albo dwa

W tej kreacji liczy się symbolizm. Wytnij z papieru dwa miecze (ewentualnie jeden, zależy, po której stronie sporu się sytuujesz i ile masz czasu). Użyj kilku kartek i sklej je ze sobą. Albo zwiń kartki w rulony dla większej objętości – i potem je „sprasuj” (tak, żeby były płaskie). Przyklej miecz(e) do swoich pleców. Na pytania, po co Ci on(e), mów jak Geralt: „Bo wiosło mi ukradli”. Wołaj Płotkę. Używaj słowa „zaraza” jako pierwszego w co dziesiątym zdaniu. To powinno zadziałać!

Papierowy miecz Wiedźmina
Zajrzyjcie do jednego ze źródeł, żeby zobaczyć jak w łatwy sposób można wykonać cały strój… rycerza!
źródła: zdjęcie po lewej: http://krainskamonika.pl/stroj-rycerza-diy/, plakat po prawej: Netflix

Psst. A jeśli masz w domu pasek od spodni lub dwa, śmiało… przepasaj się nimi na klacie!

Pójście na łatwiznę – garnitury!

Te stylizacje potrzebują garnituru (męskiego lub damskiego!) oraz jednego gadżetu, który można przygotować kilkoma machnięciami flamastrem. Jak poznałem waszą matkę i Barney Stinson? Wystarczy do tego tylko Legendarna Księga Podrywu! A jeśli jesteście fanami W garniturach, to tutaj wymogiem byłaby teczka czy plik kartek z napisem „Akta sprawy”. Natomiast zegarek w kieszonce, kaszkiet lub elegancki kapelusz zbliży Was do postaci z Peaky Blinders. A gdy wolicie Mad Mana? Lucky strike i whisky w dłoń!

https://www.instagram.com/p/BpoGSSqBlLI/?utm_source=ig_embed

Skoro już o dłoni mowa… to atrybutem eleganckiego Mortimera z Rodziny Adamsów może być właśnie Rąsia – choćby taka z papieru (albo masy papierowej, o której więcej dowiecie się pod koniec artykułu). Poza tym, gdyby założyć okulary przeciwsłoneczne, zwinąć kawałek papieru w rulon, który będzie imitować laskę, to łatwo można stać się niewidomym superbohaterem z serialu Daredevil.  I ten ostatni pomysł da się zrealizować w sumie bez marynarki – starczy sama koszula.

Moc wierzchniej odzieży i jednego dodatku

Wspominane okulary przeciwsłoneczne, lecz razem z bandażem wokół twarzy zrobią z każdego Larry’ego Trainora (Negative Man) z serialu Doom Patrol. Z kolei żółta kurtka sprawi, że będziecie bohaterem z Dark (ewentualnie tym biednym chłopcem z To). Możecie też zaopatrzyć się w odtwarzacz kaset (albo go namalować) i wybrać sobie postać z Trzynastu powodów, do której najłatwiej Wam się upodobnić. Natomiast obwieszenie się lampkami świątecznymi – z ewentualnym dodatkiem kartonu na brzuchu jako ściany – to pomysł na kreację rodem ze Stranger Things. A skoro jesteśmy już przy tej serii…

ZOBACZ TEŻ  Jak śpiewać o zaburzeniach? 10 najlepszych piosenek z Crazy Ex-Girlfriend

Jedenastka – czyli Eleven na cito

Do tej stylizacji potrzebujecie maszynki do golenia lub lokówki albo żelu czy lakieru do włosów. Ewentualnie żółtej grubej gumki do włosów, którą moglibyście związać włosy na czubku głowy. Wybór zależy od tego, na jakie szaleństwo jesteście gotowi. Zależnie więc od tego, którą Jedenastkę (z którego sezonu) jesteście gotowi odtworzyć, poszukajcie w szafie: różowej sukienki (ewentualnie bluzki z białym kołnierzem i swetra) oraz granatowej kurtki albo badassowych ciuchów niczym z boysbandu lub oldskulowej koszuli z dna szafy i ogrodniczek. Jeśli nie macie ciemnego koloru włosów, możecie użyć jednodniowych sprayów do włosów, dostępnych w każdej drogerii lub spróbować farbowania domowymi sposobami. Na przykład płukanka z kawy lub czarnej herbaty może Wam zaoszczędzić podróży do marketu. A jeśli macie gdzieś resztki ciemnej bibuły, to po namoczeniu w wodzie puści ona barwnik.

dogs as eleven
Screen z parodii „Stranger Pugs”, źródło: Screen capture/Doug the Pug/YouTube

Niezależnie jednak od tego, jaki wynik osiągnięcie po przeszukaniu swojej garderoby i  farbowaniu (sklepowymi lub domowymi sposobami), nie zapomnijcie o najważniejszym – kropli krwi pod nosem! Jak ją zrobić?

Sztuczna krew – zrób to sam lub sama

Wiele przepisów na sztuczną krew opiera się na założeniu, że najpierw wybierzemy się do marketu po gotowy spożywczy barwnik. I że wiemy, do którego w okolicy najlepiej. Tymczasem wystarczą produkty, które znajdziemy albo w kuchni, albo w najbliższym sklepie z owadem lub płazem w nazwie. Sprawdźcie zatem swoje szafki i szuflady. Jeśli macie tam jakiś czerwony syrop lub sok – na przykład malinowy lub wiśniowy – oraz kakao (ewentualnie kawę), możecie przystąpić do dzieła! Łyżeczkę kakao należy rozpuścić w 5-10 łyżkach wrzącej wody (zależy od wymaganej gęstości), miksturę dokładnie wymieszać, a następnie dodać do roztworu trochę syropu. W pogotowiu warto mieć też zagęszczacz – mąkę albo skrobię ziemniaczaną (lub taką z tapioki), ewentualnie miód. Nie dość, że taka krew wzbogaci każde przebranie, to jeszcze będzie jadalna!

A może zainspiruje Was przepis Red Lipstick Monster?

Sztuczna rana lub blizna domowymi sposobami

Taka krew może zawsze stanowić wypełnienie jakiejś makabrycznej rany. Chusteczka lub papier toaletowy, klej do papieru i produkty do malowania pozwolą Wam szybko zrobić sobie sztuczne rany lub blizny! Najpierw nanieście klej na skórę, potem połóżcie kawałki papieru i tak kilka razy. Ułóżcie je w kształcie pożądanej blizny lub wykorzystajcie jako bazę – dodatkową warstwę skóry do utworzenia rany. W tym drugim wypadku teraz pora na wyrównanie kolorytu przy użyciu podkładu, pudru lub farbek (można je zrobić domowymi sposobami, pod koniec artykułu zdradzamy jak!). Użyjcie czegoś do rozerwania tak sztucznie stworzonej warstwy skóry (wykałaczki, igły, noża, widelca). Pozostało już tylko dalsze malowanie i krew w środku „dziury”! W ten sposób łatwo staniecie się zombie z The Walking Dead, poturbowanym Geraltem czy bohaterskim Tyrionem z Gry o tron.

tyrion scar
źródło: HBO

Pora na maski! Salvador Dali czy Joker?

Czerwona bluza i maska z podkręconym wąsem Salvadora Dalego zrobi z Was bohaterów serialu Dom z papieru. Natomiast poplamiona krwią maska z prostokątnym otworem na usta przywiedzie na myśl te z Nocy Oczyszczenia. A taka z namalowanym szerokim uśmiechem klauna od razu skojarzy się z Jokerem!

ZOBACZ TEŻ  Seriale w świecie klocków LEGO®?

Maskę można zrobić z masy papierowej – a z tej masy wiele innych elementów, które mogą wzbogacić wybraną kreację. W sieci znajdziecie wiele przepisów, lecz przede wszystkim potrzeba Wam: mąki (pszennej, ziemniaczanej, z tapioki, ryżowej), gazety lub papieru toaletowego, wody i opcjonalnie kleju (może być też taki do tapet). W roztworze wody z mąką można maczać paski pociętej gazety i kłaść je kolejno na formę, czyli nasmarowaną wazeliną lub olejem twarz albo… balona.

dom z papieru maska dali
źródło: Netflix

 Możecie też wrzucić kawałki gazety do miski z wodą, namoczyć je, potem masę odsączyć i zmielić całość (na przykład blenderem) – dopiero wtedy możecie dosypać mąkę (i klej). Z tej masy łatwiej jest formować kształty. Jednak niezależnie który sposób wybierzecie, maskę warto zacząć robić kilkanaście godzin przed imprezą – żeby zdążyła wyschnąć. Potem możecie ją pomalować, by nadać jej właściwego postaciowego charakteru!

Joker bez maski?

Możecie też zawsze zainwestować trochę czasu w malowanie bezpośrednio na skórze. Nie musicie wcale kupować specjalnych farbek do twarzy – choć niewątpliwie ułatwią one zadanie (i późniejsze zmywanie malowidła z twarzy). Jeśli macie jakieś cienie do powiek, szminkę czy kredkę do oczu, to pora przystąpić do dzieła! Czerwoną pomadką zróbcie sobie szeroki uśmiech na połowie twarzy, czarną kredką zróbcie parę szram lub zęby z czaszki. A jak zrobić sobie trupio bladą twarz? Wklepcie w skórę dużo kremu, a potem posypcie ją mąką, pudrem, talkiem – sypkim białym produktem, który znajdziecie pod ręką. Voilà!

Malowanie i farby homemade

A jeśli nie posiadacie produktów do makijażu? Nie szkodzi, zawsze możecie zrobić (także jadalną) farbę sami! Oto kilka propozycji.

Przygotujcie 100 ml wody, 4 łyżki mąki i na przykład: sok z borówek, buraków czerwonych, wiśni albo trochę kakao. Najpierw mieszamy płynne składniki, potem dodajemy sypki składnik i mieszamy wszystko na gładką masę. Pędzle w dłoń! Ewentualnie poradzicie sobie samymi palcami. Takie farbki można przechowywać w lodówce nawet do 2 tygodni.

Kilka łyżek skrobi (kukurydzianej, ziemniaczanej, z tapioki), trochę wody i kremu oraz naturalnego barwnika (jak te soki z owoców i warzyw wymienione wyżej) dadzą Wam z kolei łatwe w rozprowadzaniu farby do ciała. Łatwo je potem zmyć po prostu wodą z mydłem. Podobne uzyskacie, gdy zmieszacie po łyżce pudru dla niemowląt, talku, kremu oraz dodatku barwnika, które połączą się w ten sposób w jednolitą masę.

Zawsze możecie też poratować się czachą!

Mamy nadzieję, że czujecie się uratowani – i jeśli nie wyręczeni w wymyślaniu koncepcji stroju na Halloween, to chociaż zainspirowani do stworzenia własnego w domowym zaciszu! Bierzcie się do poszukiwań w szafie, kuchennych szafkach oraz schowkach z gazetami! I pokażcie nam swoje efekty!

DOŁĄCZ DO DYSKUSJI I SKOMENTUJ

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O autorze

Adrianna Michno

Serialoholiczka, filmoholiczka i fanka obydwu Nolanów. Daje szansę każdej produkcji, jednak biada tym, które ją zawiodą – a chwała tym, które strącą kapcie ze stóp.