Recenzja 2 części „Lupina” od Netflixa – dżentelmen włamywacz powraca

j

Autor: Dominik Smyk

}

Data: 18 czerwca 2021

Na kolejne przygody Assane Diopa – mężczyzny, który w swoim życiu inspiruję się przygodami Arsena Lupina nie trzeba było długo czekać. Netflix pierwsze odcinki udostępnił jeszcze w tym roku w styczniu, a na kontynuację musieliśmy czekać zaledwie 5 miesięcy. Do fabuły wracamy więc w dokładnie tym samym miejscu. Jak wypada ten powrót? Jest lepiej, czy gorzej? Zapraszam do recenzji nowych odcinków „Lupina” w której poruszę te i inne kwestie.

Uwaga! Tekst może zawierać spoilery zdradzające fabułę serialu.

Nowe wyzwanie Diopa

al 109 unit 00087 r h 2021

Wydarzenie, które zakończyło ostatni odcinek było niezwykle dramatyczne, a po za tym otwierało przed naszym głównym bohaterem nieznane ścieżki i zastanawiać mogliśmy się jaką decyzję teraz podejmie. W końcu Lupina (Omar Sy) dosięgła przeszłość, której skutkiem było to, że porwany został jego ukochany syn. Doszło do tego na zlecenie jego śmiertelnego wroga Huberta Pellegriniego (Herve Pierre) i nie był to koniec jego kłopotów, gdyż na jego trop wpadła wreszcie policja, a dokładniej będący fanem tej samej twórczości – Guedira (Soufiane Guerrab).

Tym razem celem planu, który będzie musiał ułożyć nie będzie więc chęć zemsty na wrogach, czy też kradzież drogocennego przedmiotu, a odzyskanie swojego syna, a co za tym idzie próby ochrony najbliższych osób. Podejmował będzie więc on niezwykle ryzykowne decyzję, na których przemyślenie wpływać będzie emocjonalne podejście do sprawy. Będzie to, więc bardzo duża szansa dla jego rywali, którzy będą chcieli jak najlepiej wykorzystać jego słabość. Mierząc się ze „spadkobiercą” Lupina trzeba być mimo wszystko zawsze na baczności.

Nasz bohater nie podda się więc tak łatwo i wcielać będzie w życie kolejne plany żywcem wyjęte z kart powieści Maurice Leblanca. To właśnie ta reinterpretacja klasycznej historii i przeniesienie jej na współczesne czasy jest jedną z zalet tej produkcji. W drugiej części serialu Netflixa, również nie będzie brakować tych nawiązań. Nie wiem nawet, czy nie będzie ich nawet więcej, wliczając w to nazywanie jednej z dobrze nam już znanych postaci przydomkiem „Ganimard”, który przypadał w oryginale – policjantowi tropiącemu złodzieja.

ZOBACZ TEŻ  KTO ZABIŁ SARĘ - recenzja 1. sezonu - jest potencjał

Jak to wszystko wypada?

Lupin

Widzowie, którym spodobały się pierwsze odcinki z pewnością obejrzą też kontynuację przygód Diopa i raczej, również teraz nie poczują się oni zawiedzeni. Zauważyć jednak chcę, że postronnego widza razić w tej produkcji może przede wszystkim to, że niektóre sytuację do których dochodzi wyglądają na zbyt szczęśliwe przypadki, a przebieg niektórych wydarzeń nie jest zbyt dokładnie przedstawiony. Zastanowić możemy się również nad umownością niektórych scen, które mogą budzić wątpliwości niektórych oglądających.

W przypadku takich wątpliwości trzeba po prostu uzmysłowić sobie jeden niezaprzeczalny fakt, którym jest to, że to wszystko jest fikcją. Serial ten nie jest produkcją dokumentalną, ma on przede wszystkim dostarczyć rozrywkę. Warto więc przymknąć oko na niektóre niedociągnięcia, czerpać radość z tego co widzimy na ekranie. A spektakularnych i emocjonujących momentów w 2 części, także nie brakuje, a nawet według mnie pojedyńcze odcinki wypadają jeszcze lepiej niż te początkowe.

Warto, też zaznaczyć ze w nowych epizodach o wiele lepiej niż wcześniej wypadają sceny przedstawiające retrospekcję z przed 25 lat kiedy to główny bohater był nastolatkiem. Dawna historia, która jest w tych przypadkach przedstawiana, wydaję się być zwykle bardzo podobna do sytuacji która dzieję się obecnie, a umiejętności zdobyte w przeszłości stają się niesamowicie przydatne w przyszłości. Równie ważny – tym razem społecznie – okazuje się temat rasizmu, który poruszany jest w różny sposób w obu liniach czasowych.

Co będzie dalej?

netflix lupin part 2 trailer

Już teraz zastanawiać możemy się co przyniosą nam kolejne odcinki „Lupina” które wchodzić będą w skład trzeciej części. Możemy to robić, gdyż serial ten przede wszystkim z racji wysokiej oglądalności, ale także dobrych recenzji, został znowu przedłużony przez platformę Netflix. W tym przypadku liczyć będzie się trzeba z tym, że oczekiwanie na nową historię będzie nie co dłuższe. Sprawy nie ułatwiać będzie również to, że nie mamy żadnej wskazówki co do tego w którym kierunku podążyć mogłaby ta opowieść.

ZOBACZ TEŻ  Już niedługo powróci "Lupin" - zobacz recenzję 1 części tego serialu

Zakończenie drugiej części stanowi domknięcie przedstawionej do tej pory historii, choć w przypadku tego serialu twórcy z pewnością nas czymś jeszcze zaskoczą. Dopóki nie otrzymamy, żadnych materiałów dotyczących kontynuacji spodziewać możemy się jedynie tego, że być może dotyczyć będzie ona któregoś z klasycznych opowiadań Leblanca zaprezentowanych w nowy sposób. Nie chciałbym jednak by zrobiono z tego czegoś na kształt przygód Jamesa Bonda, a więc by nowa opowieść była przede wszystkim wiarygodnie umotywowana.

A co wy myślicie o nowych odcinkach, które właśnie miały premierę na Netflixie? Czy poziom pierwszej części został utrzymany, a być może niektóre powtarzane schematy, sprawiły uczucie znużenia? Jak myślicie jak dalej potoczy się historia Assane Diopa? Podzielcie się swoją opiniami w komentarzach?

DOŁĄCZ DO DYSKUSJI I SKOMENTUJ

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O autorze