Dark – recenzja 2. sezonu – Efekt motyla w krzywym zwierciadle

j
}

Data: 1 lipca 2019

Niemieckojęzyczny serial Netflixa w 2017 roku zgromadził wokół siebie ogromną rzeszę fanów. Widzowie pokochali Dark za mroczny i „gęsty” klimat, w którym został utrzymany oraz za nietuzinkowe podejście twórców do czegoś, od czego na co dzień zależny jest każdy człowiek – czasu. Z niecierpliwością oczekiwano sezonu drugiego, którego premiera miała przynieść odpowiedzi na wiele nurtujących fanów pytań. Obiecywano i zapowiadano wiele, ale czy najnowszej odsłonie Dark udało się wywrzeć na odbiorcach takie samo wrażenie, jakie zrobił sezon pierwszy?

Kto pierwszy, ten lepszy

Przeszłość oddziałuje na przyszłość, ale także to, co ulegnie zmianie w przyszłości, wpłynie na przeszłość. Przy każdej tego typu próbie modyfikacji zdarzeń, tworzy się dodatkowe odgałęzienie od prowizorycznie mało skomplikowanego schematu, czyli powstaje nowa linia czasowa. Wystarczy umieścić w tym wszystkim kilku charakterystycznych bohaterów, którzy igrają z czwartym wymiarem. Kierując się przy tym dobrem całej ludzkości lub pubudkami osobistymi. W tym momencie nie chodzi już jedynie o to, czy któryś z nich cokolwiek zdziała, ale kto zrobi to pierwszy.

dark min
Źródło: IMDb

Fabuła drugiego sezonu Dark to wyścig na ogromną skalę, od którego zależy przyszłe ukształtowanie czasoprzestrzeni. Nie są to już „zwyczajne” podróże 33 lata do przodu bądź do tyłu. Jest to walka z tym, co tylko wydaje się być poznane i zrozumiane. W najnowszej odsłonie twórcy serialu rozszerzyli pojęcie pętli czasowej, która nigdy nie powinna zostać przerwana. Nie wiadomo, gdzie tak naprawdę miał swój początek dany ciąg zdarzeń. Może jest nim koniec? Pomimo względnych zawiłości i poziomu skomplikowania głównego wątku, całość historii perfekcyjnie spaja się w jedną logiczną całość. Historie rodzin zamieszkujących Winden, paradoksalnie, nabierają więcej sensu, stają się jeszcze bardziej interesujące, a przede wszystkim, angażujące widza.

ZOBACZ TEŻ  Niemieckie seriale - poznaj najlepsze propozycje naszych Zachodnich sąsiadów

Toksyczne tajemnice

O doskonałej intuicji oraz niesamowitym wyczuciu twórców Dark świadczy przede wszystkim to, że z najbardziej konfundującego widza aspektu zrobiono motyw przewodni sezonu. Mnogość tajemnic i niewyjaśnionych kwestii pomiędzy bohaterami sprawiała, że serial wydawał się mocno odbiegać od rzeczywistości i przyziemnych problemów. Nierozwiązane sprawy zaginionych dzieci oraz tematyka podróży w czasie wpisały Dark, patrząc stricte gatunkowo, na listę produkcji bardziej fantastycznych. Drugi sezon natomiast przybliża świat przedstawiony do tego, co zna (oraz czego może obawiać się) widz.

dark 2 min
Źródło: IMDb

Bohaterowie Dark w końcu zaczynają między sobą rozmawiać, wzajemnie wprowadzając się w konsternację i prowokując do często irracjonalnych działań. Serial stał się bardziej humanistyczny i „przyziemny”. Przywiązuje większą wagę do psychologii postaci oraz poświęca więcej uwagi bohaterom drugoplanowym, nadając im unikatowe charaktery. Motywy straty bliskich osób oraz pojawiającej się nadziei na ich odzyskanie, skutecznie napędzają fabułę. Nie opiera się ona już tylko na apokaliptycznych wizjach, ale traktuje również o osobistych tragediach i dylematach jednostek. Dodatkowo, coraz większą rolę odgrywa kwestia elektrowni atomowej. Do tej pory na arenie międzynarodowej jest to temat szeroko dyskutowany, co tylko utwierdza w przekonaniu, że drugiemu sezonowi Dark zdecydowanie bliżej do gatunku science fiction.

Perfekcja od A do Z

Niemieckojęzyczna produkcja od samego początku wyróżniała się mroczną scenerią i wyjątkowo skrupulatnie przestrzeganą schematycznością. Daty wydarzeń przedstawionych w serialu pokrywały się z czasem rzeczywistym, co dodatkowo zwiększało immersję. Nie inaczej jest w przypadku sezonu drugiego. Scenariusz skonstruowano z ogromną starannością i przywiązaniem do szczegółów nie tylko w kwestii czasu, ale również pod względem fabularnym. Nie ma tutaj miejsca na luki i przypadkowe błędy, ponieważ każdy z nich skutkowałby całkowitym rozpadem pierwotnej koncepcji. Klimat pozostaje niezmienny. Mrok sięga o wiele dalej, niż było to ukazane w pierwszym sezonie i absolutnie nie można tego uznać za wadę serialu.

ZOBACZ TEŻ  O czym nie śni się fizykom – serialowi podróżnicy w czasie

Dawno nie było serialu, który byłby aż tak dobrze dopracowany, a każdy aspekt produkcyjny musiał być dopięty na ostatni guzik. Twórcy Dark nie tyle nie pozwalają sobie na potknięcia, o ile nawet nie mogą tego zrobić. Najnowszy sezon otwiera kilka nowych wątków – kończy jedną linię czasową tylko po to, aby za moment otworzyć następną. Ciekawość rośnie w miarę oglądania kolejnych odcinków, a od małego ekranu aż nie sposób się oderwać. Perfekcyjnie skonstruowana całość zamknie się w trzech sezonach i bez wątpienia premiera ostatniego epizodu będzie serialowym wydarzeniem zdecydowanie wartym uwagi.

DOŁĄCZ DO DYSKUSJI I SKOMENTUJ

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O autorze

Joanna Kowalska

Fanka i pasjonatka kinematografii, wielbicielka muzyki oraz serialowa łowczyni. Najbardziej przemawiają do niej tematyki kryminalne, psychologiczne, socjologiczne i fantastyczne. Na co dzień obcująca z literaturą i tekstem studentka, dla której zarówno wielki, jak i mały ekran, to nie tylko źródło rozrywki, ale przede wszystkim kopalnia wiedzy i inspiracji.