Jeszcze do niedawna myśląc o dobrych, porządnie zrealizowanych polskich serialach, wracało się pamięcią do hitów takich jak Czterdziestolatek, Alternatywy 4 czy Podróż za jeden uśmiech. Na szczęście ostatnie wydarzenia w branży filmowej diametralnie zmieniły nasze podejście do rodzimych produkcji. Nie trzeba już wspominać z nostalgią peerelowskiej ramówki. Dzięki znakomitym realizacjom pokroju Watahy, Paktu i Krew z krwi nasze seriale zyskały nową siłę i udowodniły, że wciąż mogą zachwycać. W zaistniały trend wpisuje się dzieło Łukasza Palkowskiego i Jakuba Żulczyka. Belfer to porywająca wyprawa szlakiem małomiasteczkowych zbrodni i kryminalnego półświatka.
Spis treści
Uroki prowincji
W niewielkiej miejscowości, Dobrowicach, pojawia się nowy polonista, Paweł Zawadzki (w tej roli fenomenalny Maciej Stuhr). Postanowił on zrezygnować z pracy w jednej z renomowanych warszawskich szkół na rzecz nauczania w małomiasteczkowej placówce. Niejasne są przyczyny decyzji tytułowego belfra. Mężczyzna zdaje się skrywać intrygującą przeszłość. Jego przybycie zbiega się z tragicznymi wydarzeniami, które wstrząsnęły lokalną społecznością. W dobrowickim lesie odnaleziono zwłoki jednej z uczennic. Sprawą zajmuje się policja, choć wydaje się, że jej wysiłki nie przynoszą żadnych wymiernych rezultatów. Wszyscy mieszkańcy zdają się być pogrążeni nie tyle w żałobie, co w stanie niepokojącego letargu. Zawadzki decyduje się na własną rękę rozwikłać zagadkę śmierci dziewczyny, nie zawsze posuwając się do legalnych rozwiązań.
Siedlisko zepsucia
Uczniowie szkoły w Dobrowicach nie stronią od alkoholu, twardych narkotyków i seksu. Handlują używkami, ostro imprezują i wdają się w mafijne porachunki. Nowy polonista stoi przed trudnym zadaniem zdobycia szacunku i zdyscyplinowania niesfornych podopiecznych. Młodzież nie zdaje sobie jednak sprawy z siły charakteru mężczyzny i jego nieustępliwości. Wkrótce przekonują się, że belfer nie pozwoli sobą manipulować, a jego dociekliwe pytania przysporzą niejednemu nastolatkowi kłopotów. Obraz młodego pokolenia zarysowany w serialu Palkowskiego wydaje się być złowieszczy i ponury. Reżyser pokazuje, jak mroczne pomysły mogą zrodzić się w głowach targanych hormonalną burzą.
Ręka rękę myje
Społecznością prowincjonalnego miasteczka rządzą układy. Policja przymyka oko na wybryki wpływowych biznesmenów, biznesmeni wchodzą w układy z przestępcami, a przestępcy współpracują z funkcjonariuszami. Skorumpowani urzędnicy wspierają interesy najbogatszych. Chciwość i walka o władzę to podstawowe motywy działania większości bohaterów produkcji. Pociesza fakt, że wśród nieuczciwych udziałowców i odurzonej najróżniejszymi używkami młodzieży, znajdują się jednostki o silnym kręgosłupie moralnym. Dążą one przede wszystkim do prawdy i pragną, by zbrodniarzy spotkała zasłużona kara. Oprócz belfra Zawadzkiego do pozytywnych postaci należą między innymi dziennikarz-alkoholik, Lesław Dobrzański oraz poczciwy aspirant Rafał Papiński. Niewątpliwą siłą serialu jest fakt, że widz bez problemu zżyje się i utożsami z jego bohaterami. Po zakończeniu sezonu odczuwa się niemal tęsknotę.
Badass znad Wisły
Najbardziej zapadają w pamięć postaci niejednoznaczne. Dzieje się tak w przypadku Adriana Kusia, charyzmatycznego lidera małej grupy przestępczej. Z jednej strony mężczyzna to sprytny i bezwzględny brutal, który głównie przy pomocy siły i podstępu egzekwuje swoją wolę. W swojej bandzie utrzymuje srogi rygor. Kiedy zajdzie potrzeba, bez skrupułów zdradzi kolegów. Liczy się przede wszystkim jego wygoda i zysk. Jednak wobec najbliższych Kuś pokazuje zupełnie inne oblicze. Staje się troskliwym, kochającym bratem i oddanym chłopakiem. W dodatku posiada zawadiacki urok, któremu nie sposób się oprzeć. Dzięki tak barwnym i intrygującym postaciom Belfer zyskuje możliwość zawładnięcia sercami swoich widzów. Słowa uznania należą się Sebastianowi Fabijańskiemu, odtwórcy roli czułego twardziela. Jego gra aktorska podniosła produkcje na kolejny poziom znakomitości.
Belfer udowadnia, że polskie seriale mogą być naprawdę świetne. Wyśmienita gra aktorska, sprawnie poprowadzona intryga i akcja wciskająca w fotel to niezaprzeczalne zalety produkcji. W niektórych scenach napięcie sięga zenitu, a widz nie potrafi oderwać wzroku od ekranu. Możemy być dumni, że nasi rodacy zrealizowali dzieło, którego nie powstydziliby się wiodący filmowcy z Hollywood.
0 komentarzy