Squid Game, czyli killing game na miarę Igrzysk Śmierci – recenzja

j

Autor: Agata Popis

}

Data: 4 października 2021

Motyw killing game jest większości z nas dobrze znany. W swoim czasie sukces osiągnęła franczyza Battle Royale, niedawno popularny stał się japoński thriller Alice in Borderland i oczywiście wszyscy znamy Igrzyska Śmierci. Co więc sprawiało, że Squid Game osiągnęło taką popularność i dobrze znaną formułą nadal szokuje widzów?

[UWAGA: Zawiera spoilery]

Organizacja śmiercionośnej gry

11 squidgame unit 03 scaled 1
fot. netflix

Pozornie prosta fabuła Squid Game kryje ważny komentarz społeczny. Seong Gi-Hun (Lee Jung-Jae), ubogi hazardzista, rozczarowujący i jako ojciec, i jako syn, w desperackiej pogoni za pieniędzmi zgadza się dołączyć do tajemniczej gry gwarantującej ogromne bogactwo. W prostych zasadach nie został jednak uwzględniony fakt, że grupa odizolowanych graczy, zamkniętych w niemożliwym do zlokalizowania ośrodku na wyspie, za niepowodzenie płaci życiem.

Nieoczekiwany zwrot następuje po pierwszej rundzie, która zmienia zabawę dla dzieci red light, green light (nam lepiej znaną jako raz, dwa, trzy, Baba Jaga patrzy) w krwawą masakrę, podczas której ginie połowa uczestników, a reszcie zostaje przyznane prawo do demokratycznego głosowania. Mogą zostać i zginąć, walcząc o przytłaczającą ilość pieniędzy, lub wrócić do domu.

Głosem większości gra zostaje przerwana, Gi-Hun i inni uczestnicy wracają do domu, na “stare śmieci”, a morderczą grę mogą zostawić za sobą, jak zły sen. Jednak ponowne zderzenie z ponurą rzeczywistością życia w biedzie i braku możliwości awansu społecznego dla wielu graczy okazuje się tak brutalne i nieznośne, że gdy pojawia się szansa powrotu do gry i ucieczki od długów, postanawiają ją wykorzystać. Tu zaczyna się właściwa rozgrywka.

Ta możliwość ponownego wyboru nadaje historii nowego wymiaru. Gracze nie jawią się już jedynie jako nieudacznicy życiowi, którzy zostali wplątani w morderczą grę i muszą walczyć, by przeżyć, a na końcu może zostaną wynagrodzeni za swoje starania. Większość z nich jest przeświadczona o bezwartościowości swojego życia, nie są w stanie funkcjonować na marginesie społeczeństwa i z pełną świadomością, że większość z nich czeka brutalna śmierć, próbują to zmienić w rozgrywce, ponieważ gra jest tak naprawdę jedyną szansą na zmianę w ich życiu.

ZOBACZ TEŻ  Squid Game – nowy azjatycki serial na wzór Alice in Borderland

Różne perspektywy na rozgrywkę

bez tytulu
fot. youtube

Fakt, że cała gra rozgrywa się z inicjatywy i ku uciesze ukrytej, bogatej widowni tylko podkreśla bezwartościowość i ulotność życia graczy, którzy w rozpaczy poświęcają swoje człowieczeństwo, porzucają moralność i jeden po drugim tracą życie. Tymczasem dla elitarnych widzów jest to tylko zabawa.

Postaci, które wyłaniają się spośród graczy i które widz poznaje lepiej, są poprowadzone bardzo realistycznie, łatwo utożsamić się z ich bólem i poczuć ten sam głód wygranej napędzany ich motywacjami. Koleje losu, które doprowadziły ich do wspólnej rozgrywki są bardzo zróżnicowane. Kontrast do nich miała stanowić elitarna widownia bogaczy, lecz mimo tego, że ten zabieg został zaplanowany to bogacze odwiedzający wyspę wydają się pozbawieni życia i jakichkolwiek charakterystyk do tego stopnia, że sceny z nimi wydają się zbyt oderwane od całości, nie pasują.

Za to dodatkowy wątek wzbogacający serial to historia policjanta, który śladem zaginionego brata trafia na wyspę na innych warunkach niż pozostali bohaterowie. Podszywa się za jednego ze strażników, którzy pilnują graczy i kierują ich rozgrywkami. Jego perspektywa pozwala spojrzeć na wewnętrzną logistykę i organizację całej rozgrywki.

Rozwiązania estetyczne i moralne konsekwencje

squid game

Skomplikowana moralnie historia jest ubrana w zaskakującą, prowokującą wręcz oprawę. Hwang Dong-hyuk, twórca serialu, decyduje się na rozwiązania zestawiające krwawą masakrę z rzeczami pozornie budzącymi komfort. Wszystkie gry, w których giną uczestnicy, to dobrze im znane gry dla dzieci. Sceneria, w której się odgrywają, również jest kolorowa, bardzo wyrazista.

Widza emocjonalnie obciąża to, jak bardzo uczestnicy chcą żyć. Jednak tak jak zewnętrzny świat, zasady gry są dla nich bezlitosne. Warto zastanowić się nad tym, czy gracze przedstawieni w Squid Game są jedynie postaciami, czy mają też rolę symboliczną.

ZOBACZ TEŻ  Squid Game zaskakującym sukcesem Netflixa!

Korea, nie jako jedyny kraj na świecie, zmaga się z ogromnym problemem biedy. Dodatkowo rozwarstwienie społeczne jest tam bardzo wyraźne, a jakikolwiek awans społeczny bardzo trudny. Serial w nie bezpośredni sposób budzi refleksje na temat życia na marginesie społecznym, daje widzowi posmakować desperacji i ogromnej woli przetrwania osób, które codziennie walczą o godne życie. Na co dzień większość z nas ignoruje problemy wynikające z wykluczenia systemowego, Squid Game jednak zmusza widza do stanięcia z nim twarzą w twarz, a równocześnie ubiera problem w odrealniony, koszmarny kształt gry na śmierć i życie.

Squid Game recenzja – Podsumowanie

squid game recenzja
squid game recenzja

Niełatwo jest oddać w słowach niepowtarzalny klimat Squid Game. Z jednej strony łatwo przywołać tytuły produkcji, które w podobnej formie próbowały dokonać podobnej analizy społecznej, ale żadna z nich nie przekazywała emocji tak dobitnie i nie budziła tak ogromnej empatii i równocześnie takiego poczucia winy w widzu. Nie wszystkie rozwiązania fabularne, oferowane przez ten serial, były trafione, zakończenie również budzi kontrowersje. Nie da się jednak ukryć, że doskonale spełnia rolę komentarza społecznego i przyciąga rozwiązaniami wizualnymi.

Zobacz też artykuł na temat sukcesu serialu Squid Game.

DOŁĄCZ DO DYSKUSJI I SKOMENTUJ

2 komentarze

  1. Adax

    Duzy spoiler odnosnie pierwszego odcinka!!Jak tak mozna zdradzac i psuc frajde z ogladania!

    Odpowiedz
    • Magdalena Bród

      Adax, masz rację, ale trudno byłoby nam napisać dobrą recenzję bez spoilerów. Ale uwzględniliśmy Twoją uwagę i już na początku poinformowaliśmy użytkowników o spoilerach w dalszej części.

      Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O autorze