Choć nie jest moją intencją przekonywać, że seriale takie jak Wiedźmin, Gambit Królowej czy Tiger king nie zasługują na swoje uznanie, zestawiając ich popularność z pozycjami niniejszej listy jasno widać przepaść – w moim przekonaniu na tyle nieuzasadnioną, by nazwać te wybrane przeze mnie tytuły kryminalnie wręcz niedocenionymi. Oczywiście zdaję sobie przy tym sprawę, że trudno o jasne i przejrzyste kryteria oceny, gdy obracamy się w dziedzinie sztuki, dlatego zanim przejdę do sedna tematu, by się ubezpieczyć, chciałbym wskazać klucz, według którego wybrałem pozycje do tego artykułu.
Przez niedocenione nie mam więc na myśli po prostu ocen przyznawanych serialom przez krytyków i widzów. Przeciwnie – wszystkie z nich z tej listy cieszą się pozytywnym odbiorem, co mimo wszystko nie przekłada się na choćby zbliżone statystyki oglądalności do netflixowych flagowców.
Spis treści
Kalifat
W kontekście wydarzeń ostatnich lat, pozycja ta wydaje się wyjątkowo na czasie. Historia osadzona jest pomiędzy Szwecją, a Syrią – pomiędzy rodzinami islamskich imigrantów pierwszego pokolenia, a zorganizowaną armią fanatyków religijnych. Nie jest to jednak kolejny serial z nachalnie forsowaną, jasno nakreśloną tezą. Problemy tożsamości narodowej i kulturowej, ekstremizmu, nacjonalizmu i asymilacji są przedstawione tu wieloaspektowo, z uwzględnieniem subtelności, których próżno szukać w dyskusji publicznej. Przy tym Kalifat nie tylko rewelacyjnie radzi sobie z tłem kulturowo-społecznym, ale jest też świetnym, trzymającym w napięciu od pierwszego do ostatniego odcinka thrillerem.
Mesjasz
Syria, XXI wiek. Mężczyzna, wyjęty jak jeden do jednego z obrazu katolickiego wyobrażenia Jezusa, niczym Mojżesz prowadzi przez pustynie do Izraela mieszkańców cudem ocalałego przed katastrofą Damaszku. Jedni widzą w nim nowego proroka, inni bluźniercę, a jeszcze inni – terrorystę. On sam ogłasza się mesjaszem.
Opowieść bardzo oryginalna i szalenie wciągająca. Gorąco polecam nawet pomimo faktu, że nie doczekała się ona happy-endu, urywając się jakby w połowie – pod ciężarem oskarżeń o anty-islamizm netflix musiał się wycofać z planów produkcji następnego sezonu.
Rząd
Brutalny świat polityki w duńskim wydaniu. Historia nie tylko o zakulisowych gierkach gabinetowych, lecz także o powiązanym z nimi świecie medialno-biznesowym. Dodatkowo pikanterii dodaje fakt, że główną bohaterką w tym środowisku naturalnie zdominowanym przez mężczyzn, jest kobieta – polityk, matka i żona. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana gatunku political-fiction.
Shtisel
Wizja społeczności ortodoksyjnych Żydów znana nam z innego serialu Netflixa, Unorthodox, ostatnimi czasy niemal całkowicie zmonopolizowała ich obraz w kulturze masowej. Na nic zdały się protesty samych zainteresowanych, Żydów Chasydzkich, że twórcy, nie próbując nawet uchwycić ducha ich wspólnoty, poszli na skróty, by wzmocnić przesłanie serii. I tu w sukurs przychodzi izraelska produkcja Shtisel – serial napisany bez uprzedzeń, przedstawiający swoich bohaterów jako zwykłych ludzi z krwi i kości, nie tylko religijnych despotów. Jest to niewątpliwe bardzo ciekawe i świetnie zrealizowane studium kulturowe.
Miłość i Anarchia
_M4_2352.cr2
Jest to lekka, choć przy tym niebanalna opowieść, pełna typowego skandynawskiego humoru. Jej akcja rozgrywa się w wydawnictwie stojącym u progu nowych czasów. By sprostać wymaganiom zmieniającego się rynku wydawniczego, do pomocy zostaje zatrudniona atrakcyjna pracoholiczka. Z tej współpracy, jak sugeruje już nam sam tytuł, wyłania się anarchia i miłość.
Black Earth Rising
Fabuła tego serialu krąży wokół wydarzeń, o których nie mówi się zbyt dużo w Europie. Mowa tu o czystkach etnicznych Rwandy sprzed niespełna trzydziestu lat, ludobójstwie o wręcz niewyobrażalnej skali. Główną bohaterką produkcji jest młoda dziewczyna ocalała z rzezi, mieszkająca na stałe w Anglii. Z pomocą swojej przybranej mamy – znanej prokurator – pragnie wymierzyć sprawiedliwość winnym masakry.
0 komentarzy