Przyszedł czas pierwszych katarów i bolących gardeł, gdy oprócz herbaty z miodem najchętniej stosujemy stertę kocy i… seriale. Co oglądać w chorobie?
Poniżej zebrałam kilka produkcji, które będą świetnie nadawały się na te gorsze dni, kiedy potrzebujemy dobrze się bawić, poprawić sobie nastrój. I zjeść talerz rosołu.
Spis treści
Grace i Frankie
Grace Hansen to stanowcza, uwielbiająca zorganizowanie i kontrolę, elegancka bizneswoman, matka dwóch dorosłych córek i żona prawnika. Wiedzie życie wypełnione spotkaniami towarzyskimi, martini i pretensjami do członków własnej rodziny. Frankie Bergstein to całkowite przeciwieństwo Grace. Artystka, lubująca się w kryształach, medytacji i marihuanie. Matka dwóch adoptowanych synów, która wiedzie wyjątkowo ekscentryczny tryb życia, nosi przybrudzone farbą ogrodniczki i drewniaki. Obie znają się od ponad czterdziestu lat, bo ich mężowie prowadzą wspólnie kancelarię adwokacką. Nie przepadają za sobą — co zaskoczeniem nie jest — ale życie zmusza ich do zamieszkania wspólnie w domku nad morzem, gdy ich małżonkowie oznajmiają, że od dawna są w sobie zakochani i chcą spędzić resztę życia wspólnie.
Kto stoi za tym serialem? Martha Kaufmann, współtwórczyni kultowych już Przyjaciół, i świetna obsada — Lily Tomlin w roli Frankie i Jane Fonda jako Grace, Martin Sheen i Sam Waterston wcielający się w ich mężów, a także cała plejada gwiazd w rolach gościnnych, w tym Lisa Kurdow oraz Ernie Hudson. Serial charakteryzuje się świetnym humorem, ale potrafi też pokazywać poważne tematy takie, jak akceptacja najbliższych i społeczeństwa, zdrady czy solidarność w rodzinie w obliczu zagrażającej życiu choroby. Grace i Frankie opowiada o seniorach, ale polecam go wszystkim.
Unbrekable Kimmy Schmidt
Kimmy przez kilkanaście lat była — wbrew swojej woli — członkinią sekty stworzonej przez szalonego pastora, żyjącą z trzema innymi kobietami w podziemnym bunkrze. Kiedy zostaje w końcu uwolniona, rusza do Nowego Jorku, by spełnić swoje tłumione od dawna marzenia. Nie ma pojęcia o współczesnych trendach, nie ma wewnętrznego filtra i pojęcia o dorosłym życiu, ale nadrabia entuzjazmem, pogodą ducha i samozaparciem. Chce znaleźć pierwszą pracę, pójść do szkoły i kupić sobie świecące adidasy, tak na początek.
Ten prześmiewczy serial stworzyli Tina Fey i Robert Carlock, co na pewno już skusiło wielu fanów 30 Rockefeller Plaza (to także świetna propozycja na dzień pod kołdrą!), a kolejnych może jeszcze zachęcić. Występuje tu znana z tej produkcji Jane Krakowski i tworzy zabawny duet z wcielającą się w rolę Kimmy Ellie Kemper (która nie jest tak irytująca, jak w The Office), ale obie muszą ustąpić miejsca Titussowi Burgessowi w roli niespełnionego i zgorzkniałego aktora od lat próbującego swoich sił w musicalach, reklamach i bardzo dziwnych filmach, które można znaleźć w sieci. Unbreakable Kimmy Schmidt ochrzczono mianem pierwszego tak dobrego sitcomu ery streamingowej. Warto się zatem z nim zapoznać.
Przyjaciele
Produkcję Marty Kauffman i Davida Crane’a o perypetiach szóstki bliskich przyjaciół, którzy w sit-comowej scenerii Nowego Jorku przeżywają radości, smutki i zawody miłosne, pakują się w kłopoty i pomagają sobie nawzajem, znają chyba wszyscy. Jeżeli nie obejrzało się tej serii chociaż raz (albo siedem… naście!), to chociaż się o niej słyszało.
To wybór wyjątkowo oczywisty — tak samo, jak Parks and Recreation czy Kochane kłopoty? Być może, ale czasami kursor jakoś samoistnie zawędruje do tego konkretnego okienka na Netflixie i nim się obejrzymy, Monica i Rachel muszą odstąpić sąsiadom z naprzeciwka swoje mieszkanie, bo przegrały konkurs.
Porady różowej brygady (2018)
Kto nie lubi czasem pochłonąć całego sezonu jakiegoś reality show o metamorfozach? Ja nie lubiłam, do czasu aż Netflix wypuścił nową wersję niegdyś rewolucyjnego programu, w którym pięciu gejów wprowadzało zmiany w wyglądzie i życiu innych mężczyzn. Według tego, co mówią członkowie nowej Brygady, program z 2003 roku walczył o tolerancję, podczas gdy oni walczą o akceptację.
Co jest naprawdę fascynującego w tym programie, to dobór uczestników. Nie chodzi tylko o hetero mężczyzn, którzy na co dzień chodzą w sandałach i kupowanych paczkami koszulkach polo, a na kolację jedzą fast food. Znajdziemy tutaj i takich — wspierających Trumpa policjantów, ojców pracujących na kilka etatów, by utrzymać dom, czy młodych polityków, którzy nie do końca wiedzą, jak zaprezentować się swojej społeczności.
Tym razem prowadzący zajmują się aktywną w kościelnej społeczności kobietą, młodym gejem, który nie potrafi ujawnić swojej orientacji przed rodziną, czy transseksualnym młodym mężczyzną. To bohaterowie, dzięki którym mamy okazję zagłębić się w tematy czasami ciężkie i trudne. O brutalności policji względem czarnoskórych, o odtrąceniu osoby wierzącej przez kościół ze względu na jej orientację, o tym, jak krzywdzące jest wrzucanie wszystkich mniejszości do jednego worka — bo w końcu gej nie potrafi zrozumieć, co czuje osoba po zmianie płci. Pokazuje też, że mimo różnic w poglądach, ludzie są w stanie koegzystować, chociażby przez tydzień trwania metamorfozy.
Brzmi idealistycznie, może nieco pompatycznie? Tak, ale odrobina reality television (a dokładnie rzecz biorąc dwa sezony i odcinek specjalny) może być dobrym lekiem nie tylko na przeziębienie, ale może na wiarę w innych.
A jakie są Wasze ulubione seriale do oglądania zimą, pod kołderką, podczas przeziębienia?
0 komentarzy