Południowokoreański thriller Squid Game, który zadebiutował w połowie września stał się niespodziewanie niekwestionowanym hitem platformy Netflix.
Dystopijna produkcja opowiadająca o tajemniczej organizacji werbującej zadłużonych ludzi do bycia członkami serii śmiertelnych gier stała się numerem 1 na listach popularności w 90 krajach, w tym również w Stanach Zjednoczonych. Produkcja ta według analityków jest obecnie najbardziej pożądaną serią.
Zdziwiona popularnością Squid Game jest sama szefowa Netflixa z tamtych rejonów Bela Bajaria. Jak mówi: Wiedzieliśmy, że będzie to sztandarowy tytuł dla Korei, ale nie przewidywaliśmy, aż takiego rozgłosu.
Na temat serialu wypowiedział się także Ted Sarandos, dyrektor generalny Netflix. Według niego program jest na dobrej drodze, aby stać się najczęściej oglądaną oryginalną serią w historii platformy. Parę lat temu Sarandos mówił, iż chciałby, aby następna taka produkcja jak Stranger Things pochodziła spoza Ameryki. Chciał, aby produkcja, która odniesie taki sam sukces nie pochodziła z Hollywood. Być może właśnie jego życzenie się spełniło.
Jak na razie nie wiadomo czy powstanie drugi sezon Squid Game. Wszystko zależy od twórcy i reżysera produkcji Hwang Dong-hyuka, który musi znaleźć na kontynuację odpowiedni pomysł, aby nie spaprać tak dobrego pierwszego sezonu.
W Squid Game setki spłukanych graczy dostają zaproszenie do udziału w tajemniczych grach dla dzieci. Z pozoru zadanie wydawałoby się dziecinnie łatwe, bo co trudnego jest w takich grach. Kiedy jednak stawką okazuje się własne życie nic nie jest już takie samo. A zwycięzca otrzymać ma wielką nagrodę – 45,6 miliarda wonów. Kto zostanie zwycięzcą i jaki jest cel tej gry?
Źródło: Dark Horizons
0 komentarzy