Serial Sky Rojo już przed premierą wzbudzał zainteresowanie. W końcu stoją za nim twórcy hitu, czyli serialu „Dom z papieru”. Stąd już z sentymentu warto było do niego podejść. Ale czy jest on wart uwagi? I tak i nie, bo wszystko zależy czego tak naprawdę oczekujecie.
Spis treści
Sky Rojo recenzja
Sky Rojo – przybliżenie fabuły
Serial koncentruje się na losach trzech prostytutek, które uciekły z domu publicznego, po ataku na alfonsa. Jednak jak się okazuje pomimo zadania mu ciężkich ran uchodzi on z życiem. Wtedy też wysyła swoich najlepszych ludzi, aby znaleźli kobety i przywieźli do niego, bo chce dokonać zemsty. Od tego czasu poznajemy różne perypetie bohaterek, z których każda ma inną historię, ale także stoi za nią inna motywacja. Jest dziewczyna, która sama chciała się ukarać przez to zgłosiła się do pracy jako prostytutka. Ala historia pozostałych bohaterek jest już nacechowana cierpieniem, bo stały się one ofiarami handlu żywym towarem.
Po drugiej stronie balustrady stoją oprawcy, którzy także nie są postaciami pokazanymi tylko od najgorszej strony. Bowiem dowiadujemy się, że alfons utracił żonę z powodu raka, a przy tym zaczyna coś czuć do Coral, czyli jednej z dziewczyn. Poznajemy też historie Moisesa i jego młodszego brata Christiana, którzy za wszelką cenę starają się chronić swoją chorą matkę ale jednak bardzo łatwo są skłonni do przemocy wobec prostytutek. Bezceremonialnie zwabiają je oferując dobrą pracę. A jednak i oni mają swoją lepsza stronę, bowiem Christian za wszelką cenę chce chronić rodzinę, a Moises adoptuje porzucone psy.
Trudny temat w niecodziennej oprawie
Serial porusza bardzo trudne tematy. Dotyczy bowiem handlu żywym towarem. Jednak akcja nie toczy się tylko na ukazaniu jak werbowane są dziewczyny i co je czeka, lecz także na losach samych bohaterek czy bohaterów. Serial ukazuje przemoc czy seks, ale sceny raczej opierają się na narracji jednej z bohaterek, same akty schodzą już na dalszy plan. Ogólnie dowiadujemy się, że faktów na temat handlu kobietami, a dokładnie że czynnik ekonomiczny głównie powoduje, że dziewczęta tak łatwo dają się zwabić i wierzą w słowa mężczyzn, którzy obiecują im rzekomo pracę kelnerek. Dziewczęta są wdzięczne i nie ma w nich żadnej autorefleksji.
Ale pokazana jest też tragedia rodzin, które godzą się, a nawet sprzedają dziewczęta do domów publicznych, bo zwyczajnie brakuje im pieniędzy nawet na jedzenie. Stąd też wiele dziewczyn zmuszanych do prostytucji pochodzi z Ameryki Południowej, ale i Afryki. Jednak serial koncentruje się też na sytuacji homoseksualnych kobiet w krajach latynoamerykańskich, bowiem jednak z bohaterek, a dokładnie Wendy, aby móc wyrwać się z biedy i poślubić miłość swojego życia zaczyna się prostytuować, ale popełnia błąd i wszystkie zarobione pieniądze wysyła dziewczynie, która ją okrada, zaś sama Wendy staje się niewolnicą seksualną.
Chore fantazje i przemoc wobec kobiet
Sam serial opowiada tragiczne losy zmuszanych do prostytucji dziewcząt. Ukazuje fakt, że mężczyźni, którzy korzystają z usług są drapieżnikami, zaś sam seks nie ma wiele wspólnego z normalnym aktem. Dowiadujemy się o zboczeniach, jakich mężczyźni żądają od kobiet czy o wszelkich innych dewiacjach. Na szczęście reżyser oszczędza nam takich scen i ukazuje tylko wstęp do aktów, następnie dochodzi do gry świateł i bardzo dokładnej narracji. Serial pokazuje prawdę, że dziewczyny zmuszane do prostytucji nadal nie są traktowane jak ofiary i są wykluczane poza margines społeczeństwa, a przy tym doświadczają z każdej strony ostracyzmu. Stąd tylko krok do uzależnień, ale i depresji.
Nieco z niesmakiem
Serial reklamowany jest jako kryminalny. Jego twórcami są Álexa Pina i Esther Martínez Lobato. Według twórców ukazuje bezradność, ale i niejednoznaczność, co można zobaczyć poprzez portrety bohaterów. Jednak trudno nie odnieść wrażenia, że wszystko jest nieco przerysowane. Temat jest trudny, ale pokazanie losów dziewcząt wyjątkowo nieudane. W teorii mamy kobiety, które uciekają przez licznymi gwałtami, a jednak nadal zmieniając stój stawiają na walory swojej sylwetki, co z socjologicznego punktu widzenia jest niemożliwe. Ucieczka i napływ adrenaliny nakazują ratowanie własnego życia, a nie powroty czy zupełnie nielogiczne zachowanie, choćby romans z jednym z oprawców czy ratowanie życia drugiego bez syndromu sztokholmskiego.
Trudno nie zauważyć braku logiki. Także same sceny akcji są nie tylko przesadzone, ale tak nielogiczne, że człowiek zaczyna się śmiać z zażenowania. Dobrym przykładem jest wykopywanie przez jedną z bohaterek dziury w drodze przy użyciu ciężkiego sprzętu, a jeszcze większą irracjonalność sytuacji podkreśla fakt, że prowadzi go w niebotycznych szpilkach. Hiszpański autor Antonio Salas w swojej książce Handlowałem Kobietami ukazuje podobne przesłanki, jednak zachowanie prawdziwych ludzi nie ma nic wspólnego z zachowaniem bohaterek. Owszem można powiedzieć, że jest to tylko serial, ale serial jest zdecydowanie przesadzony, przerysowany, a niekiedy nawet komiksowy. Sam sposób kręcenia przywodzi na myśl czarną komedię z elementami taniego melodramatu.
Sky Rojo recenzja – czy warto?
Czy warto zobaczyć Sky Rojo? Cóż wszystko zależy czego oczekujecie po tym serialu. Jeżeli sądzicie, że dowiecie się więcej o problemie handlu kobietami to wam go nie polecamy. Ale jeżeli macie ochotę na tanią rozrywkę i lekki niesmak to dlaczego nie! Na pewno na plus jest gra aktorska.
0 komentarzy