Pewnego razu… w Hollywood to tegoroczny film Quentina Tarantino, który osiągnął kinowy sukces. Jak twierdzi Brad Pitt, odtwórca jednej z głównych ról, Tarantino myśli o stworzeniu miniserialu na jego podstawie, dla jednej z streamingowych platform.
Decyzja ta być może powiązana z tym, że z finalnej produkcji jaka pojawiła się w kinach usunięte zostało podobno bardzo dużo materiału. Możliwe, że wykorzystany zostałby on właśnie w tym serialu.
Seriale dają więcej czasu na poznanie bohaterów i opowiedzenie historii niż film. Można dotknąć rzeczy, na które w filmach nie ma po prostu miejsca. Stworzenie serialu jest dobre, ponieważ można czerpać z obu światów, ma się kinowe wrażenia, a następnie rozszerzoną treść w serialu – powiedział Brad Pitt.
Podobny manewr Tarantino wykonał już przy filmie Nienawistna ósemka. Na Netflixa wypuścił on rozszerzoną wersję filmu właśnie w formie serialu, co bardzo dobrze zostało przyjęte przez widownię.
Źródło: comingsoon
0 komentarzy