Głośny dokument Netflixa Making a Murderer opowiadający o sprawie Stevena Avery’ego wywołał kolejne zamieszanie!
Zdaniem byłego detektywa Andrew Colborna, który w 2005 roku był zaangażowany w śledztwo dotyczące morderstwa, twórcy serii zniesławiają jego imię oraz sugerują, że policja działała specjalnie przeciwko oskarżonemu. Colborn twierdzi, że autorzy sugerują, iż funkcjonariusze prawa specjalnie podłożyli dowody, które obciążały głównego bohatera.
Według Andrew Colborna cała produkcja została tak zmontowana, aby zapewnić jej większą oglądalność i cały obraz został przesadnie zmanipulowany. Składając pozew, były funkcjonariusz chcę oczyścić swoje dobre imię, jednocześnie przedstawiając własną wersję wydarzeń.
No cóż, sami oceńcie. Polecam dwa sezony Making a Murderer. Będziecie mogli na ekranie zobaczyć cały proces i stać się świadkami najgłośniejszej sprawy ostatnich lat.
0 komentarzy